Wszyscy lubimy wspominać lub krążyć myślami o wspaniałych chwilach spędzonych z drugą osobą. Myślenie o kimś może wywołać jedną z dwóch przeciwnie naładowanych wibracji: negatywną bądź pozytywną. Czy dzięki wibracjom jesteśmy w stanie poznać za pomocą odczuć fizycznych i psychicznych, że ktoś o nas pomyślał? Istnieje dosłownie magiczna więź między bliskimi sobie ludźmi, która jest na tyle silna, że staje się odczuwalna. Nawet jeśli dzieli nas odległość, konkretna osoba zajmuje bardzo ważne miejsce w naszym umyśle. Myśląc o danej jednostce, otrzymuje ona od nas przekaz pozytywnych wibracji. Jednak, takie połączenie tyczy się także osób za którymi nie przepadamy. Emocje, jakie wywołuje myśl o kimś, kto nie był dla nas miły, też wytwarza wibracje, tylko oczywiście te negatywne. Każdy z nas posiada mniej lub bardziej rozwiniętą zdolność emocjonalnej komunikacji. Zdolność ta pozwala na odczuwanie stanów emocjonalnych innych ludzi, szczególnie tych, z którymi jesteśmy lub byliśmy silnie powiązani. Takie połączenie działa na poziomie telepatycznym i potrafi zbierać przekazy kiedy dzieli nas setki, a nawet tysiące kilometrów. Dzięki emocjonalnej komunikacji wibracje docierają do nas ilekroć ktoś ma nas w swoich myślach. Dlatego, każdego dnia, najmniejsze znaki mogą ujawnić prawdę – że krążymy w czyjejś głowie. Może cię również zainteresować artykuł: Potęga twoich myśli Źródło: 1. Nieoczekiwany przypływ emocji: jeśli nagle poczujemy falę smutku, podekscytowania lub jakiekolwiek inne wzmożone emocje, które ogarniają nas bez wyraźnego uzasadnienia, prawdopodobnie gościmy w myślach kogoś innego. Jeżeli ktoś kogo kochamy myśli o nas nieustannie możemy odczuć ciepło tej miłości wewnątrz ciała. 2. Płonące policzki: jeśli nasze policzki stają się czerwone i ciepłe bez żadnego wyraźnego powodu, na przykład za sprawą gorączki lub niezręcznej sytuacji, prawdopodobnie ktoś nam bliski pomyślał o nas źle. 3. Niezwykłe sny: jeżeli widujemy daną osobę we śnie, szczególnie kogoś, kogo nie widzieliśmy od dawna, oznacza to, że ten ktoś może o nas nieustannie myśleć. Jej myśli o naszej osobie są tak częste, przenikliwe i silne, że są w stanie dostać się do naszych nieświadomych pragnień czy snów. Oczywiście marzenia senne mogą być niezwykle miłe, jak i zastraszające, zależy to od tego, jak postrzegamy drugą osobę. Obserwacja znaków może pomóc rozpoznać energię docierającą do nas, pozwoli to na ocenę przepływającej energii. 3. Czkawka: czkawka nie jest niczym niezwykłym, zdarza się dość często, na przykład gdy za szybko zjemy bądź wypijemy za dużo wody. Jednak krótka czkawka całkowicie przypadkowa może być oznaką, że zagościliśmy w czyichś myślach, jak i słowach. Niestety, zwykle oznacza, że ktoś wyrażający się o nas nie przedstawia naszej osoby w pozytywnym świetle. Zazwyczaj oznacza to, że ktoś bliski narzeka na nas za naszymi plecami. 4. Poczucie kontaktu fizycznego: zdarza się, że czujemy czyjś dotyk na naszym ciele, kiedy jesteśmy sami w pokoju. Jest to zdecydowanie niepokojące uczucie i może wzbudzić lęk. Oczywiście takie odczucie może być spowodowane wieloma czynnikami. Jednym z nich może być odczuwanie czyichś myśli. Dzieje się tak zazwyczaj, gdy bliska nam osoba pomyśli o nas bardzo życzliwie i za nami zatęskni. 5. Gęsia skórka: gęsia skórka jest zazwyczaj odzwierciedleniem bardzo silnych emocji lub odczuwania zimna. Może być ona również znakiem, że w czyichś myślach przewija się nasza osoba. Dlatego jeśli dostajemy gęsiej skórki bez wyraźnego powodu, ktoś w swojej głowie uważa nas za bardzo atrakcyjną osobę i chce nas bliżej poznać. Naturalne świece z wosku sojowego i najlepszej jakości olejków eterycznych znajdziecie w naszym sklepie 6. Swędzenie i drganie oka: istnieje przesąd, w który wierzy wielu ludzi, że kryje się coś więcej w specyficznym swędzeniu lub drganiu oka. Oczywiście jeśli jesteśmy chorzy lub mamy alergie możemy wykluczyć to jako jakikolwiek znak przesyłania wibracji. Jednak, jeżeli jesteśmy zdrowi, a nagle odczujemy intensywne swędzenia lub drganie, jest to znak, że gościmy w czyimś umyśle. U mężczyzn swędzenia prawego oka wskazuje na pozytywne myślenie, podczas gdy lewe oznacza myśli negatywne. Natomiast u kobiet jest to odwrotna reakcja. Lewe oko wskazuje na pozytywność, prawe jest oznaką niepochlebnych dumań. 7. Nagłe kichnięcie: przekonanie, że nagłe kichnięcie oznacza, że jesteśmy w czyjejś głowie ma swoje korzenie w kulturze azjatyckiej. Kiedy kichniemy nagle bez uzasadnionego powodu, jakim jest choroba bądź alergia, gościmy w czyichś myślach. Jest to znak, że dana osoba za nami tęskni, jednak dwa kichnięcia z rzędu wskazują, że ktoś mówi o nas niepochlebnie. Myśli to bardzo silne narzędzie, nasze niezbadane umysły są jeszcze potężniejsze. Nikt z nas nie wie dokładnie jakim sposobem czyjeś myśli mogą wpływać na nasze samopoczucie i ciało fizyczne. Zapewne nie wszyscy chcemy wierzyć w zdolność emocjonalnej komunikacji na odległość i sposobie reagowania organizmu na czyjeś wspomnienia o naszej osobie. Nic nie szkodzi, ale następnym razem jak przytrafi nam się któryś z objawów, możemy się uśmiechnąć do siebie, bo być może właśnie ktoś bliski o nas pomyślał. Aniela Frank Źródła:
myślenie symboliczne. myślenie życzeniowe. myśleć. myśleć ekologicznie. myśleć na głos. myśleć niestandardowo. myśleć o. Dalsze tłumaczenia oferuje rosyjsko-polski słownik bab.la. Tłumaczenie słowa 'myślenie' i wiele innych tłumaczeń na angielski - darmowy słownik polsko-angielski. Kolejna część artykułu Grzegorza Halkiewa, w którym pokazuje zależności między poziomami świadomości, opracowanymi przez dr. Davida Hawkinsa, a stanem naszego zdrowia. Wszystko, co widzisz na zewnątrz, to projekcja twojej osoby na świat. A to, jak się czujesz – jest odpowiedzią świata na twoje zamiary. W zasadzie mechanizm wydaje się prosty, logiczny, wart przetestowania. Dlaczego jednak tak mało ludzi go testuje i jest w pełni zdrowia? Czyżby nie chcieli? A może zostali zmanipulowani przez…? No przez kogo? Ciało odzwierciedla to, w co wierzy umysł, twoja intencja zaczyna wywierać na nie wpływ. Możesz prześledzić ten mechanizm dzięki testowaniu mięśni – na pewno znasz ten test z wyprostowanym ramieniem (już o nim wspominałem). Gdy wzbudzasz w sobie myśli pełne miłości lub myślisz o kimś, kogo kochasz, twoje ramię nabiera siły. Gdy zaś myślisz o czymś negatywnym, ramię natychmiast siły te traci, a mięśnie stają się słabszymi. Ciało błyskawicznie reaguje na to, w co wierzy umysł. [Samodzielne wykonywanie testu kinezjologicznego zostało zaprezentowane w książce „Siła czy moc”.] Gdy stajesz się osobą otwartą, pogodną i pełną wiary w dobro, wspierasz innych, uwalniając ich od złych scenariuszy życia, wzmacniasz przez to swój układ odpornościowy i zwiększasz wydajność mięśni. Niektórzy ludzie, zaangażowani w duchową pracę lub zajmujący się metafizyką, mają pogodne spojrzenie na świat. W tej ich postawie bardzo pomocna jest gotowość do zaakceptowania wszystkiego, co tylko zamanifestuje się na fizycznym planie. Są zawsze otwarci i gotowi wejrzeć we własną świadomość, aby zobaczyć, co przyciąga ich uwagę i pełni są zrozumienia, że cokolwiek ma miejsce w ich życiu, zachodzi po to, by zostać uzdrowione. Zamiast wstydzić się, że są adeptami duchowości, ale z fizycznymi chorobami, stają się wdzięczni i mówią: „ Aha! Ujawniło się coś, co musi zostać w tobie wyleczone”. To istotne mieć taką zdolność zauważania różnych rzeczy, które należy uzdrowić. Jest to oznaka postępu i samorozwoju. Możesz się tylko cieszyć, że masz szansę uzdrowić to, co paradoksalnie pojawiło się w procesie ważnego, ale nagłego postępu duchowego (np. karmy). Większość wielkich mistyków świata miało wiele chorób fizycznych, bo oni w danym momencie mogli coś pozytywnego zrobić w zakresie uzdrowienia całego społeczeństwa. Choroba to tylko wołanie twojej świadomości o zwrócenie uwagi na coś, nad czym trzeba popracować. Być może okazuje się, że jest coś, z powodu czego czujesz się winnym, boisz się, lub masz inne negatywne emocje. Zmień to. Czasami istnieje w kimś jakiś system wierzeń, z którego powinien zrezygnować i go w sobie unieważnić. Może to być też coś, co należy komuś lub czemuś wybaczyć. Albo coś, co powinien pokochać. Taki ktoś, żyjący świadomie, podziękuje za możliwość skierowania uwagi na swój problem, to oczywiste. Powie: „Dziękujemy ci nieprawidłowości za wskazówki. Już rozumiem. Zmusiłaś mnie do przyjrzenia się sposobowi, w jaki byłem za mało doskonały, lub za mało sobie samemu poświęcałem uwagi, akceptacji i miłości. Albo powie, na przykład: „Dziękuję, hipoglikemio, za pokazanie mi, do jakiego stopnia żyłem w strachu”. To jest proces samouzdrawiania. Ból służy jakiemuś celowi, a ja proponuję tobie spojrzeć na niego teraz w inny sposób. To tak, jak z zamianą cytryn w lemoniadę. Zamiast użalać się nad sobą i odczuwać urazę w związku z chorobą, zamiast mówić: „Och, ja nieszczęsny!”, czy być ofiarą – od teraz mówisz: „Co ta choroba stara się mi powiedzieć? Czego mam się z niej nauczyć?” Zgłębiasz wówczas wiedzę o naturze świadomości i odkrywasz, co tak naprawdę leży u źródła wszystkich chorób, dzięki czemu możesz to uzdrowić za sprawą swojego poszerzonego zrozumienia. Podstawowe narzędzia, jakich będziesz potrzebował, to ochota i otwarty umysł. Należy przyjrzeć się temu, co prosiło o tę uwagę, żeby mogło zostać uzdrowione. To wcale nie paradoks, uleczenie ciała zachodzi dzięki wyleczeniu umysłu. Wszystkie choroby fizyczne, od których można się uwolnić, uleczą się same dzięki uzdrowieniu przez ciebie własnych form myślowych. Wszystkie uzdrowienia wynikają z otwartości na nowe i z gotowości do uwolnienia się od ciągłego potępiania siebie i innych; od krytykanctwa, użalania się nad sobą, żalu w ogóle i wszystkich negatywnych energii na poziomach określonych przez dr. Davida R. Hawkinsa, w książce „Przywracanie zdrowia”, jako niskie. Niskie energie to również uraza, zamartwianie się, niepokój, pretensje, pogarda i nienawiść do siebie. Uwolnienie się od tego wszystkiego umożliwia zmianę pola energii na takie, które powoduje uzdrowienie. Systemy wierzeń są tak rozpowszechnione w ludzkiej kulturze, że pewnie naiwnie myślisz, że muszą więc być pozytywne, ponieważ inaczej nikt przecież nie dawałby im wiary. Jednak jedyna realność, jaką posiadają, znajduje się na poziomie form myślowych. Fakt, że panuje zgoda odnośnie pewnych form myślowych, nie nadaje im realności. Religia, medycyna, lekarstwa. To, że mają swoich wyznawców, oznacza jedynie to, że istnieje swego rodzaju porozumienie, co do nich w zakresie rzeczywistości uzgodnionej. A gdyby tak odmówić wchodzenia w zbiorowe systemy wierzeń, mówiące o tych wszystkich grzechach, chorobach i gdy tylko się pojawiają – obserwować i niwelować, poddając w wątpliwość ich sens? Wiara nie przenosi gór. Wiara zamyka na poznawanie. To wątpliwości otwierają duszę na nowe, w tym być może nawet na lewitację, skoro już o przenoszeniu gór była tu mowa. Można też odmówić wiary w te wszystkie, oparte na podejrzanych intencjach, programy edukacyjne, informujące o chorobach serca, cholesterolu, itp. Gdy tylko choroba zostaje wymyślona – ludzie stają się od niej zależni. W pandemię grypy nikt nie uwierzył i koncerny farmaceutyczne przegrały całą medialną kampanię implikowania społecznościom strachu. Nie musisz mi wierzyć, ale my tak naprawdę podlegamy jedynie temu, w co skrycie wierzymy. Uwierz mi. Związek między ciałem, umysłem i duchem Już pisałem w pierwszej części artykułu o zdrowiu, że związek między ciałem, umysłem i duchem jest bardzo istotny. Trzeba zrozumieć samą świadomość, ponieważ wszelkie doświadczenie zachodzi jedynie w niej samej. Odkryto, że dzięki mocy pól energii, uzdrawianie zachodzi w następstwie naszych postaw i systemów wierzeń, które wyznajemy. Dlatego też zdrowie w dużym stopniu jest odzwierciedleniem energetycznych poziomów świadomości. Aby ułatwić logicznemu umysłowi zrozumienie tej zależności, można posłużyć się zintegrowaną Mapą Świadomości, wspomnianego dr. Hawkinsa, opierającą się na matematycznej relacji między polami energii. Mapę uzyskano dzięki wykalibrowaniu pól energii natury – dosłownie tysięcy rzeczy, łącznie z postawami, uczuciami, percepcją i wierzeniami. Na tym modelu możesz na przykład zobaczyć, że Apatia o kalibracji 40 ma znacznie mniej mocy niż Strach wykalibrowany na 100. Strach z kolei ma o wiele mniej mocy niż Odwaga o kalibracji 200. Otwórz Mapę Świadomości Te pola energii nie tylko mają inne poziomy mocy względem siebie, ale można też zauważyć, że zmierzają one w określonych kierunkach. Na poziomie Odwagi skala idzie w górę, powyżej pola energii 200, w stronę Neutralności, Ochoty, Akceptacji i Miłości. Pola te dodają energii oraz pielęgnują i wspierają życie i prawdę, zwiększając w ten sposób żywotność. Na dole Mapy Świadomości (poniżej 200) znajdują się poziomy, które nie reprezentują prawdy u człowieka. Prawda zaczyna przeważać na poziomie świadomości 200. Jeśli zaczniemy od dołu wykresu i będziemy kierować się w stronę poziomu 600 – opuścimy pola dualności i iluzji. Zostawimy za sobą utożsamienie z małą jaźnią (czy tym, co zwiemy ego) i skierujemy się w stronę pól Oświecenia. Pole energii wielkich, oświeconych istot – wielkich mistrzów duchowych i awatarów – zaczyna się na poziomie 600 i wzrasta do poziomu 1000. Zdrowie to żywotność, która jest przejawem pola energii. Ciało odzwierciedla to, o czym się myśli i jest od tego zależne. Dlatego też im większa ilość negatywności w naszych myślach, tym większy będzie wpływ negatywnych pól energii na fizyczny stan ciała. I na odwrót, im więcej pozytywnej energii wypełnia twoje myśli, tym bardziej pozytywne będzie pole energii życia. Ta wiedza daje narzędzie, które umożliwia określenie, czy coś wspiera twoje zdrowie i przejawy życia, czy też nie. Na dole Mapy świadomości znajdują się pola energii, które przyczyniają się do chorób, a powyżej poziomu 200 są pola energii, które wspierają zdrowie i pogodne życie. Każde z tych pól jest skorelowane z jakąś emocją. To, co jest przeciwne życiu, cechuje się negatywnymi emocjami autoagresji, rozpaczy, żalu, depresji, zmartwienia, niepokoju, pożądliwości, urazy, nienawiści i arogancji. Te wszystkie negatywne emocje wywołują choroby w ciele, niszcząc zdrowie. Można zauważyć, że proces, jaki ma wówczas miejsce w świadomości, powstaje w rezultacie emocjonalnych stanów destrukcji, utraty energii i światła ducha, wypompowania, uwięzienia, zadufania, a tym samym utraty własnej duchowej mocy. (…) Zdrowie można zatem postrzegać jako przejaw niezaprzeczalnej żywotności, która ujawnia się po usunięciu przeszkód stojących jej na drodze, włącznie z całą dawną negatywnością. Zdrowie powstaje w wyniku przekroczenia ograniczeń i uczuć oddzielenia od dobra i prawdy, spokoju i akceptacji. Grzegorz Halkiew Terapeuta ADZ-Naturopata Fragmenty pochodzą z artykułu Świadomość a zdrowie cz. 2 opublikowanego w całości w magazynie Taraka, w ramach blogu Świątynia Księżyca. Źródło: Bądź sobą, dbaj o siebie i okazuj zainteresowanie z szacunkiem. Reszta może wydarzyć się naturalnie. Mam nadzieję, że ta treść była dla Ciebie przydatna, a jeśli tak, udostępnij ją w swoich sieciach społecznościowych, aby więcej osób wiedziało, czy myślenie o kimś za dużo je przyciąga, czy nie. Przeczytaj także: Ludzie, których cechuje paskudny nawyk, jakim jest negatywne myślenie o innych, często nie widzą u ludzi niczego pozytywnego. Niestety ich życie towarzyskie i emocjonalne staje się wtedy bardzo zubożałe, co może nawet prowadzić do ciągłego ranienia innych osób w ich myślenie o innych to zły nawyk wynikający głównie z uprzedzeń. Najgorsze jest to, że takie zachowanie jest zwykle oparte o myślenie życzeniowe, czy też prorocze. Innymi słowy, jest to oczekiwanie, że ktoś będzie się źle zachowywał lub nam szkodził. I często staje się to rzeczywistością z powodu zachowania tych, którzy takie przekonania właśnie których cechuje negatywne myślenie o innych, to zwykle ludzie, którzy mieli w przeszłości zaskakujące i niekorzystne doświadczenia. Takie sytuacje nie stanowią problemu na pierwszy rzut oka. Wszystko opiera się bowiem o brak dalszego zarządzania takimi doświadczeniami. Takie osoby są w efekcie tego zmęczone, mają też stronniczy, mocno spolaryzowany pogląd na świat. A to niestety często prowadzi do dalszych jest pogodzić się z byciem rozczarowanym przez innych. Co więcej, jest to bolesne doświadczenie, które nie jest łatwe do pokonania. Głównie dlatego, że z Twojej perspektywy stanowi to oszustwo, utratę zaufania lub to tylko od Ciebie zależy, czy poradzisz sobie z bólem, czy też pozostaniesz w zasięgu jego władzy.„Kto jest nadmiernie podejrzliwy, sam przyciąga do siebie podejrzenia o zdradę”. – Wolter –Negatywne myślenie o innychLudzie, których cechuje paskudny nawyk, jakim jest negatywne myślenie o innych, często nie widzą u ludzi niczego pozytywnego. Niestety ich życie towarzyskie i emocjonalne staje się wtedy bardzo zubożałe, co może nawet prowadzić do ciągłego ranienia innych osób w ich nawyk, jakim jest negatywne myślenie o innych, jest sposobem przewidywania różnych możliwych szkód i problemów. Wywodzi się on z przekonania o tym, że ktoś Cię oszuka prędzej czy później, jeśli nie będziesz wystarczająco czujny. Albo że musisz być stale gotów do ludzie krzywdzą innych, aby uniknąć krzywdy z ich strony. W każdym razie oczekują najgorszego, ponieważ starają się zapobiegać różnego rodzaju niekorzystnym tego jest to, że osoby takie wokół siebie tworzą zbędne i defensywne połączenia z innymi, niezależnie od tego, czy ten ktoś drugi na to zasługuje. W ten sposób pozbawiają się radości z przebywania w czyimś towarzystwie będąc takimi, jakimi są, bez masek i zasłon. Podobnie przestają doświadczać radości z nawiązania bliskiej więzi z kimś najgorsze, takie osoby ostatecznie prowadzą innych do spełniania tych wszystkich negatywnych oczekiwań w taki czy inny sposób. Nieufna osoba może jedynie wzbudzać nieufność i dystans. To magnes na negatywne otoczenie. W konsekwencji skutkuje to napiętą i defensywną chętniej Cię zaatakuje, gdy wyczuje Twój strach. Dzieje się tak dlatego, że zwierzę interpretuje go jako gotowość do walki. Ludzie mają podobnie działający doświadczenia z przeszłościOsoba, która źle myśli o innych, odczuwa ból, nawet jeśli się do tego nie przyzna. Ten nawyk wyczerpuje ich dobre samopoczucie i podtrzymuje płomień dawnych rozczarowań. Osoby takie mogą również zacząć wykazywać szkodliwe zachowania wobec innych ze względu na swoją postawę dana osoba nie zajmuje się swoim bólem i nie pielęgnuje go w sobie, używa go jako osi, wokół której się obraca. Ludzie, którzy wcześniej zostali zranieni, zawsze będą mieli powód, by nie ufać innym. Za tą ich postawą kryje się jednak spore rozczarowanie. Dość często miało to związek z kimś, kogo głęboko kochali lub na kim polegali i się odrzucenie, porzucenie lub krzywda były dla nich zaskoczeniem. Właśnie to miało na takie osoby największy wpływ. Zawiedzione przez kogoś, komu kiedyś ufały. Ktoś, kto padł ofiarą takiej sytuacji, często obwinia samego siebie i nie ma zamiaru znów być swój bólKażda osoba ma zdolność zawodzenia innych i zawiedzenia się na innych. Nikt nie przechodzi przez życie nietknięty pod tym względem. Dzieje się tak dlatego, że ludzie nie są ani aniołami, ani też demonami. Nikt z nas nie jest idealny i wszyscy kogoś krzywdzą prędzej, czy ludzka nie ułatwia nikomu życia. Wręcz przeciwnie. Po prostu zamienia Twoje rozczarowanie w centralny punkt Twojego życia i więzi Cię w nim. Wyjściem z tej sytuacji nie jest wzmocnienie swojej obrony i po prostu przestawienie się na ufanie wszystkim dookoła z dnia na dzień. Raczej chodzi tutaj o powrót do tych wszystkich sytuacji, które były dla Ciebie tak wybaczyć i pozwolić odejść. Chodzi tu głównie o sposób na pokój z samym sobą i Twoje poczucie własnej wartości. Jeśli komuś ufasz, a on Cię oszuka lub zawiedzie, to takie postępowanie jest czymś głęboko osobistym nie dla Ciebie, ale właśnie dla tego kogoś. Ktoś popełnił błąd, ponieważ Ty zrobiłeś właściwą rzecz: zaufałeś może Cię zainteresować ... oMMNnF. 229 468 248 128 379 454 462 335 273