Agnieszka Radwańska (32 l.) buduje dom. Utytułowana tenisistka zamieszka w nim razem ze swoim mężem Dawidem Celtem (36 l.) i synkiem Jakubem (1 l.). Sportsmenka pochwaliła się pierwsząIga Świątek - Agnieszka Radwańska Najnowsze wpisy relacji pojawiają się na górze 4:6 KONIEC! AGNIESZKA RADWAŃSKA POKONAŁA IGĘ ŚWIĄTEK 6:4. Na koniec efektowne zagranie krakowianki! Szerokie uśmiechy na twarzach obu gwiazd 30-40 Iga teraz mocno ale bardzo niecelnie. Solidniejsza Agnieszka ma PIŁKĘ MECZOWĄ 15-30 Agnieszka przechytrzyła Igę teraz w swoim stylu 0-15 "Królowa jest z Krakowa!" - krzyknął jeden z fanów. Obie panie zaczęły się śmiać, a Iga nawet biła pokłony w stronę Isi 4:5 Gem Świątek PRZEŁAMANIE. Najpierw dobre returnu Igi. Na koniec Isia spróbowała skrótu, ale ten jej zupełnie nie wyszedł. Piłka zatrzymała się na siatce 40-30 Ładny return znowu Igi. Jest breakpoint 15-30 Teraz kapitalny return Igi 0-30 Znów błąd Igi. Agnieszka blisko zwycięstwa 3:5 Gem Radwańska PRZEŁAMANIE! Na koniec bardzo długa wymiana. W końcu Iga wpakowała piłkę w siatkę 30-40 Iga wyrzuciła na aut. Isia ma breakpointa! 30-30 Agnieszka odpowiada 30-0 Dwie efektowne ofensywne akcje Igi 3:4 Gem Radwańska. Wciąż bez przełamania. Agnieszka pod koniec gema popisała się skutecznym forhendem. Wcześniej błąd Igi 30-30 Znakomity return Igi 15-30 Pewny smecz Radwańskiej 15-15 Mocny forhend Agnieszki. Iga aż się uśmiechnęła 15-0 Piękna akcja Igi. Najpierw między nogami, potem świetny stop-volley przy siatce 3:3 Gem Świątek. Iga znów obroniła podanie, wygrywając gema do zera. Na koniec Radwańska zagrała w siatkę 40-0 Dobry serwis 21-latki 15-0 Iga znów podkręca tempo. Skuteczny atak przy siatce raszynianki 2:3 Gem Radwańska. Krakowianka wygrała go do zera. Na koniec dobry serwis poparty skutecznym forhendem 33-latki 0-30 Niecelny return Świątek 2:2 Gem Świątek. Liderka rankingu w ostatniej wymianie wyraźnie zdominowała fizycznie byłą wiceliderkę. Ale Aga ma inne atuty 40-15 Niecelny return Agnieszki 1:2 Gem Radwańska. Na koniec znów ładna wymiana. Iga przy siatce była jak ściana, ale w końcu Agnieszka popisała się ładnym minięciem Równowaga. Obie panie teraz biegały po lobach i skrótach. Efektowna wymiana. Górą Igą Precyzyjny serwis Radwańskiej, która ma przewagę 40-40 Potężny top-spinowy forhend Igi 30-40 Agnieszka przechytrzyła teraz Igę przy siatce 15-15 Minimalny błąd po zagraniu Igi 1:1 Gem Świątek. Serwująca Iga wygrała go do zera 40-0 Iga podkręciła tempo. Agnieszka w końcu popełniła błąd 15-0 Iga skutecznie przy siatce 0:1 Gem Radwańska. Starsza z Polek w dobrym stylu obroniła serwis. Błysnęła solidnością i regularnością, czyli tym, z czego słynęła. Jak odpowie Iga? 15-40 Spokojny forhend Radwańskiej 0-30 Błędy Igi. Solidność Isi Iga Świątek i Agnieszka Radwańska są już znowu na korcie. Czekamy na mecz singla. Panie mają rozegrać jednego seta Przed nami set singla - Iga Świątek konta Agnieszka Radwańska! KONIEC! WYGRALI IGA ŚWIĄTEK I MARTYN PAWELSKI! Na koniec mocny serwis Igi. Radwańska odegrała, ale po chwili Pawelski skończył przy siatce Serwuje Iga. Tak zdecydowało losowanie Decydujący punkt. W nim rozstrzygnie się kto wygra cały mecz miksta! 10-12 Na koniec ładna akcja Radwańskiej. GEM I SET RADWAŃSKA/STACHOWSKI 10-11 Stachowski przytomnie przy siatce 10-10 Iga ładnie przy siatce. - Roland Garros był łatwiejszy - zażartowała 9-9 po efektownej wymianie przy siatce 8-9 Radwańska i Stachowski mają piłkę setową 7-8 Iga teraz nie zdołała odegrać po smeczu Stachowskiego 7-7 Iga świetnie zakręciła z forhendu i trafiła tuż przy linii 6-7 Dobry serwis Igi, Aga odegrała w siatkę. Straty prawie odrobione 3-7 Prosty błąd Pawelskiego przy siatce. Iga aż jęknęła 3-6 Pawelski skutecznie po linii 2-6 Świetny skrót Stachowskiego 2-5 Iga niedokładnie teraz przy siatce 1-3 Nieudana sztuczka techniczna Pawelskiego 1-1 Młody Pawelski wymusił błąd Radwańskiej przy siatce 0-1 Ładny smecz Stachowskiego Tenisiści chyba się zmęczyli. Drugi set będzie rozgrywany w formule tie-break do 10 6:4 GEM I SET ŚWIĄTEK/PAWELSKI. Iga i jej młody partner górą w pierwszym secie miksta. Mieliśmy w nim dużo efektownych zagrań, a kibice bawili się świetnie 5:4 Gem Świątek/Pawelski. Serwująca Iga błysnęła teraz kilkoma akcjami. Gem wygrany do zera przez młodych Polaków 40-0 po pięknym woleju Igi 4:4 Gem Świątek/Pawelski PRZEŁAMANIE. I znów mamy remis 40-30 po ładnym woleju Igi. - A mówisz, że nie umiesz grać wolejów! - zaśmiała się Radwańska, która nie zdołała odegrać 3:4 Gem Radwańska/Stachowski PRZEŁAMANIE. Kolejne przełamanie. Agnieszka i jej ukraiński partner znów prowadzą. W tym gemie błyszczała głównie krakowianka 30-30 Iga zagrała znów między nogami. Isia odpowiedziała pięknym stop-volleyem 3:3 Gem Świątek/Pawelski PRZEŁAMANIE. I znów mamy remis. Gem wygrany do zera. Na koniec ładna akcja Igi. Mimo mocnego uderzenia Stachowskiego liderka rankingu pokazała klasę, skutecznie odgrywając 40-0 Teraz Iga i jej młody partner mają breakpointy 2:3 Gem Radwańska/Stachowski PRZEŁAMANIE. Polsko-ukraińska para weteranów obejmuje prowadzenie. 30-40 Iga i Pawelski bronią breakpointa 2:2 Gem Radwańska/Stachowski. Sędzia czyli Elina Switolina dopatrzyła się autu (brak reakcji arbitrów liniowych) i przerwała wymianę Agnieszka Radwańska zagrała w pełnym biegu między nogami! I wywalczyła punkt! 15-30 Na korcie pojawił się syn Agnieszka Radwańskiej, Kuba. I zdobył punkt trzymany na rękach przez Stachowskiego 2:1 Gem Świątek/Pawelski. Na koniec skuteczny wolej Igi. Piłka wylądowała pod nogami Agnieszki, która nie zdążyła zareagować 40-40 Decydujący punkt (brak gry na przewagi) 30-40 Stachowski teraz zasypał Igę serią uderzeń. Iga i Pawelski znów bronią breakpointa 15-30 - Właśnie dlatego nie gram debla w tym sezonie - zażartowała Iga po błędzie przy siatce 1:1 Gem Świątek/Pawelski PRZEŁAMANIE. Co za wymiana na koniec! Zagrania między nogami, techniczne fajerwerki. Na koniec ładna akcja młodego Pawelskiego 40-0 Ładny return Pawelskiego. Są breakpointy 15-0 Iga się odgryza. Zdobyła punkt po ładnej wymianie z Radwańską przy siatce 0:1 Gem Radwańska/Stachowski PRZEŁAMANIE. Gem wygrany do zera. Na koniec ładna wymiana przy siatce 0-40 Błąd Igi i są już breakpointy 0-15 Serwująca Iga popełniła na początek podwójny błąd serwisowy. Ach ten nerwy... Za nami rozgrzewka. Bohaterowie mają małe mikrofony, więc słychać ich wypowiedzi w czasie meczu Iga Świątek zagra a parze z utalentowanym polskim juniorem Martynem Pawelskim. Partnerem Agnieszki Radwańskiej jest były ukraiński tenisista Siergiej Stachowski Trwa już rozgrzewka przed meczem miksta - Mam nadzieję, że kibice będą wyrozumiali. Mecz z Agnieszką to spełnienie marzenia. Minęliśmy się w cyklu WTA - dodała Iga - Jestem ogromnie zestresowana. Po raz pierwszy w Polsce zagram przez tak ogromną publicznością. W Radomiu stadion był jednak dużo mniejszy - mówi Iga Świątek Elina Switolina miała w tym meczu zagrać, ale zaszła w ciążę (jej mężem jest francuski tenisista Gael Monfils). Ukrainka będzie sędziować Jest i ONA! Na korcie pojawiła się IGA ŚWIĄTEK. Głośna owacja Agnieszka Radwańska owacyjnie witana przez kibiców w Krakowie! Isia właśnie pojawiła się na korcie Na korcie pojawiają się kolejne gwiazdy. Teraz Elina Switolina - Każdy rodzaj pomocy przyda się Ukrainie. Pomagajcie, jak możecie! - mówi Andrij Szewczenko w rozmowie z TVP Kilka godzin przed meczem odbyła się konferencja prasowa. Wzięli w niej udział także zaproszeni goście z Ukrainy, Andrij Szewczenko i Elina Switolina Niezłe grono się zebrało w Krakowie — Agnieszka Niedziałek (@AgaNiedzialek) July 23, 2022 - My się do końca nie znamy. Ostatnio odbyłyśmy z Igą w Warszawie jeden jedyny trening. Nie zauważyłam wtedy u niej żadnych słabości, może w czasie meczu jakieś dostrzegę i wykorzystam - śmiała się Agnieszka Radwańska rozmawiając z dziennikarzami przed sobotnim wydarzeniem "Iga Świątek i Przyjaciele dla Ukrainy". Najpierw niespodzianka dla kibiców - występ artystyczny Już za chwilę początek pokazowego meczu w Krakowie Tak było kilka dni temu na treningu w Warszawie. Jak będzie dzisiaj w Krakowie? — Z kortu - informacje tenisowe (@z_kortu) July 18, 2022 Witamy w naszej relacji na żywo z meczu pokazowego Iga Świątek - Agnieszka Radwańska. Najpierw mec miksta, potem już pojedynek singla. Początek imprezy o po godzinie 12 Iga Świątek - Agnieszka Radwańska RELACJA NA ŻYWO WYNIK LIVE ONLINE Iga Świątek i Agnieszka Radwańska już dzisiaj rozegrają pokazowy mecz w TAURON Arenie Kraków, a całkowity dochód z charytatywnej imprezy zostanie przekazany na wsparcie dla dzieci i nastolatków dotkniętych wojną na Ukrainie. - Szykuje się przednia zabawa - mówi Iga Świątek. To wyjątkowe dla kibiców obu tenisowych gwiazd wydarzenie. Iga Świątek i Agnieszka Radwańska nigdy wcześnie nie grały ze sobą. Dwie tenisowe gwiazdy postarały się podkręcić emocje jeszcze bardziej, dzieląc się z kibicami zdjęciami i materiałami wideo ze wspólnego treningu kilka dni temu w Warszawie. - Troszkę mnie ten trening uspokoił, ale trochę też zaniepokoił – przyznała potem Radwańska. – Zaniepokoił pod tym względem, że jednak moja kondycja już nie jest taka jak kiedyś. Mam teraz kilka dni, żeby w ogóle dojść do siebie. Teraz już wyłącznie regeneracja, na kort już nie wchodzę. Zagram na świeżości – dodała ze śmiechem . – Nie da się ukryć, że Iga jest bardzo wymagającą rywalką. Ale bardzo fajnie było razem pograć, bo od tej strony w ogóle się nie znałyśmy. Fajne doświadczenie, które ułatwi nam sobotni mecz – dodała Radwańska. Świątek - Radwańska RELACJA NA ŻYWO Mecz w Krakowie WYNIK LIVE dzisiaj Iga Świątek kontra Agnieszka Radwańska a wszystko w szczytnym celu. - Rozegramy pokazowy mecz miksta, a my z Agnieszką też jeden set singla. Oba mecze będzie sędziowała Elina Svitolina, a gościem specjalnym reprezentującym Ukrainę będzie także były piłkarz Andrij Szewczenko – zdradziła Iga Świątek, która pierwotnie planowała zagrać właśnie ze Switoliną, ale ukraińska gwiazda zaszła w ciążę. Dlatego zaproponowała udział w imprezie Agnieszce Radwańskiej. - Zgodziłam się od razu, aczkolwiek potem pomyślałam "w co ja się wpakowałam najlepszego?". Żartuję, że jestem chyba najodważniejszą dziewczyną w Polsce - śmiała się Agnieszka Radwańska w rozmowie z polskimi mediami w czasie jej występu w Wimbledonie (turniej legend). - Mam nadzieję, że Iga nie będzie grała na serio - żartowała Radwańska. Była wiceliderka rankingu WTA podzieliła się z fanami wyjątkowym zdjęciem z Igą Świątek. Panie trenowały razem w Warszawie. "Gotowe na Kraków! Kto z Was będzie w sobotę?" - napisała Radwańska. - Poniżej ZDJĘCIA ze wspólnego treningu Świątek i Radwańskiej, w którym wziął udział ich trener Tomasz Wiktorowski. Świątek - Radwańska NA ŻYWO RELACJA LIVE Mecz w Krakowie WYNIK ONLINE Iga Świątek i Agnieszka Radwańska rozegrają razem mecz miksta i jednego seta singla. Pojedynek dwóch królowych polskiego tenisa wywołuje ogromne emocje. - Iga zadzwoniła do mnie po Stuttgarcie, wtedy był pierwszy zarys pomysłu. Miałam więc dwa miesiące, żeby coś więcej zrobić - zdradziła Agnieszka Radwańska. - Myślę, że fani tenisa w Polsce na to czekają. Pewnie inaczej by było, gdybyśmy obie były wciąż w tourze, a wiele osób nie do końca pamięta, że już nie trenuję normalnie. Zobaczymy, na ile podczas tego meczu pozwoli mi zdrowie. Co do tego, jak będzie wyglądał ten mecz z Igą, to muszę sobie jeszcze z nią porozmawiać - zażartowała Radwańska, która teraz w czasie wspólnego treningu z Igą miała okazję omówić szczegóły. - Wiadomo, że to nie będzie takie granie całkiem na poważnie, ale postaramy się pokazać z jak najlepszej strony. Z jednej strony nie mogę się doczekać, z drugiej strony jest mała niepewność - dodała Radwańska. Pod zdjęciem ze wspólnego zdjęcia Igi i Isi natychmiast pojawiło się mnóstwo entuzjastycznych komentarzy. "Dwie rakiety!, "Polskie królowe!", "Jak miło widzieć was razem" - piszą kibice. Świątek - Radwańska WYNIK NA ŻYWO RELACJA LIVE z meczu w Krakowie Wydarzenie rozpocznie się już o godzinie niespodzianką artystyczną, którą Iga Świątek i jej zespół wraz z Event-Factory (organizatorzy meczu) przygotowali dla wszystkich, którzy zdecydowali się kupić bilety. Następnym punktem imprezy będzie mecz miksta Świątek/Martyn Pawelski - Agnieszka Radwańska/Serhij Stachowski. W TAURON Arenie Kraków pojawią się też ukraińskie gwiazdy sportu - Elina Switolina i Andrij Szewczenko. Do tego Świątek i Radwańska rozegrają pokazowego seta! PORTAL ZAPRASZA NA RELACJĘ NA ŻYWO
Zobacz najciekawsze publikacje na temat: Agnieszka Radwańska. Unikalne zdjęcia sióstr Radwańskich z dziecięcych lat. Najlepsza polska tenisistka w historii, 32-letnia Agnieszka Radwańska, która w listopadzie 2019 roku ogłosiła zakończenie kariery, jest dziś żoną i mamą.
Agnieszka Radwańska świętuje drewnianą rocznicę ślubu. Z tej okazji pokazała wspólne ujęcie z mężem. Ale z nich piękna para! Agnieszka Radwańska to jedna z najbardziej utalentowanych tenisistek. Sportsmenka zdecydowała się już zakończyć karierę. Wpływ na to miała kontuzja. Dziś realizuje się jako żona i matka. W 2017 roku wzięła ślub ze swoim sparingpartnerem i trenerem, Dawidem Celtem. Dwa lata temu urodził się jedyny syn pary, Jakub, który często gości w social mediach mamy. W piątek jego rodzice mieli spory powód do na ten dzień przypadła ich „drewniana” Radwańska pokazała męża. ZdjęcieZ tej okazji tenisistka dodała ich wspólne zdjęcie. Obydwoje zapozowali do niego w luźnych strojach i okularach przeciwsłonecznych. W tle widać spokojny, wiejski #5rocznicaślubu #kiedytozlecialo #rocznica#weddinguniversary #5years #husbandandwife – napisała w opisie sekcji komentarzy zaroiło się od gratulacji:5 lat już minęło. Agnieszko najlepszego na następne lata. My z mężem w czerwcu również obchodziliśmy tą samą leci, leci. Wszystkiego i Dawid – puzelki kochane, układajcie się bez końca, codziennie, niezmiennie, z gorąca, żarliwą miłością na ustach, w czynach, a przede wszystkim w sercach. Samych cudownych chwil dla Was!Gratulacje. Wszystkiego najlepszego na dalsze wspólne 5 dodaję 0 i życzę 50 wspólnych zabrakło też żartownisiów:Gdyby Wam się kiedyś znudziło, to Isia PISZ!!! Jestem w ciągu 4 godzin [w Krakowie] i my życzymy parze wszystkiego jest Dawid Celt?Mąż Radwańskiej był jej sparingpartnerem i drugim trenerem. Ponadto jest kapitanem polskiej drużyny tenisistek w Pucharze Federacji i komentatorem tego sportu. W nieformalnym związku z Agnieszką pozostawał już od 2013 roku. Niewątpliwie historia ich miłości, która narodziła się na korcie, nadaje się na kawał dobrego, romantycznego zdjęć małżonków zobaczycie w Radwańska - rocznica ślubuAgnieszka Radwańska z Dawidem CeltemAgnieszka Radwańska i Dawid Celt - Gala Mistrzów Sportów 2020 6 marca Agnieszka Radwańska obchodzi 25. urodziny. Jest najbardziej utytułowaną polską tenisistką w erze open, ale największe osiągnięcia chyba jeszcze przed nią. Do USA, gdzie przygotowuje się do startu w BNP Paribas Open, popłynęło mnóstwo życzeń Agnieszka Radwańska jest najlepszą polską tenisistką. Tylko, że niedawno ogłosiła… zakończenie kariery. Do tej pory to tenis był na pierwszym miejscu. Czy najważniejszą decyzję w życiu podjęła z powodu ciąży? Jakie są konsekwencje uprawiania zawodowego sportu? Dlaczego zdecydowała się na udział w Tańcu z gwiazdami. Dancing with the Stars? I czy kiedykolwiek wróci na kort? Na wszystkie te pytania odpowiedziała VIVIE! w rozmowie z Katarzyną Piątkowską. W ilu pokojach hotelowych mieszkałaś przez wszystkie lata swojej tenisowej kariery? Jezus Maria! Nie wiem! Nie wiem! Chyba nie dam rady policzyć, ale myślę, że było ich tysiące. Dzięki temu stałam się hotelową ekspertką. Wiem, gdzie jest jaka obsługa, jaki jest standard hotelu. Zdarzało Ci się obudzić w nocy i nie wiedzieć, w jakim mieście jesteś? Bez przerwy! Najczęściej moją pierwszą myślą po przebudzeniu było: Gdzie jestem? A drugą: Jak wygląda ten pokój? Zawsze musiałam wiedzieć, po której stronie od łóżka jest w nim toaleta. To było szczególnie ważne, kiedy budziłam się w nocy i nie chciałam zapalać światła, żeby się nie rozbudzić, a musiałam z niej skorzystać. Ciągłe podróże to jeden z minusów tenisowego życia? Jeden z wielu. Podam ci prosty przykład. Wiesz, jak wyglądały co roku moje święta? Do Wigilii zasiadałam z paszportem w ręku i spakowaną walizką. Nigdy nie mogłam pobyć z rodziną tyle, ile bym chciała, nacieszyć się nimi i spokojem, bo już drugiego dnia świąt siedziałam w samolocie do Australii. I tak co roku przez kilkanaście lat. Może raz spędziłam sylwestra w Krakowie. Dopiero teraz po raz pierwszy mogłam mieć takie święta jak wszyscy. Bez pośpiechu, kiedy celebrowaliśmy bycie razem. Z moją mamą, z tatą, w Częstochowie z bliskimi mojego męża Dawida. Po zakończeniu kariery, w wieku 30 lat, będziesz odkrywać uroki zwyczajnego życia. I już wiem, że świetna jestem w sprzątaniu (śmiech). Z gotowaniem gorzej, ale w końcu mam czas, żeby się pouczyć. Za potrawy wigilijne jeszcze się nie odważyłam zabrać. Chyba nie muszę Ci mówić, że trening czyni mistrza. Nie musisz. Na szczęście mam Thermomix (śmiech). Nadszedł moment na pytanie, które od listopada, kiedy ogłosiłaś zakończenie kariery, słyszałaś tysiące razy: Dlaczego? Doszłam do ściany. Wiele miesięcy nie mogłam dojść do siebie. Z moją stopą było bardzo źle. Walczyłam z bólem ponad dwa lata, a wcale nie było lepiej. Ale to nie tylko to. Moje ciało w ogóle się nie regenerowało, choć poświęcałam temu mnóstwo czasu. Czułam się bardzo źle. Łapałam każde przeziębienie, byłam osłabiona i bardzo przemęczona, bolało mnie serce. Każdy trening, każdy mecz był walką z samą sobą. Robiłaś to co zawsze – grałaś chora albo z kontuzjami, bez przerw na rehabilitację. To prawda. I teraz te lata się odbiły. W ostatnim sezonie rozegrałam 14 turniejów. To jest bardzo mało. Tyle gra Roger Federer. A ja już nawet nie trenowałam. Z tenisem było tylko gorzej, a i ze zdrowiem wcale nie lepiej. Właściwie to trwało przez dwa sezony, ale ten ostatni był, niestety, tragiczny. Spadłam w rankingu. Nie dałam rady grać na takim poziomie, na jakim bym sobie życzyła. A jestem realistką. W pewnym momencie zdałam sobie sprawę, że nie dam rady wrócić tak wysoko, jak byłam. Nie myślałaś po prostu o dłuższej przerwie? Owszem, myślałam, ale jednak stwierdziłam, że to też bez sensu. Młode pokolenie, które teraz wchodzi, jest wytrenowane, silne, mocne… Ja mam 30 lat i fizycznie nie nadrobię zaległości. A wrócić po przerwie po to, żeby sobie pojeździć na turnieje i grać o dwa poziomy niżej, mnie nie satysfakcjonuje. Nie ma sensu rozdrabniać się i robić coś na siłę. Poza tym tenis stał się bardziej fizyczny niż kiedyś, a to nigdy nie była moja mocna strona. Teraz tenisistki wyglądają jak atletki. A ja jestem drobna i zawsze te braki musiałam nadrabiać techniką i bieganiem. Wyglądasz całkiem nieźle. Dzięki. Koniecznie to napisz (śmiech). Przebiegłam ze dwa razy więcej kilometrów na kortach niż inne dziewczyny i tym samym każdy mecz kosztował mnie dwa razy więcej zdrowia i energii. Decyzja o przejściu na emeryturę była najtrudniejsza w życiu? Zdecydowanie tak. Ale nie została podjęta pochopnie. To były miesiące dorastania do niej. Robienia tabelek z plusami i minusami. I zawsze wychodziło na minus. Twoi bliscy, między innymi tata, który był kiedyś Twoim trenerem, nie przekonywali Cię, żebyś nie była taka radykalna? Coś tam próbowali. Ale nic nie wskórali. Tata przeżywał to bardzo, w końcu poświęcił wszystko, żebyśmy z Ulą grały. Tego dnia, kiedy ogłosiłam swoją decyzję, wrzucił na Facebooka mnóstwo sentymentalnych zdjęć. Chyba wszystkie, jakie znalazł. Ale zrozumiał i uszanował moją decyzję. Ci, którzy byli rzeczywiście blisko mnie, widzieli, że nie daję już rady. Wiele razy z Ulą i koleżankami z kortu zastanawiałyśmy się, jak to będzie podjąć decyzję o rezygnacji. Ile to będzie nas kosztowało, czy to w ogóle jest możliwe. Ale mój organizm zdecydował za mnie. Teraz mąż mówi do mnie „emerytka”. Bardzo romantycznie, prawda? (śmiech). Wiesz, ja nie chciałam już tak żyć. Tenis do tej pory był całym moim życiem, ale zawsze wiedziałam, że skończę grać koło trzydziestki. Myślałam tylko, że to będzie rok dłużej. To jest średnia wieku tenisowych emerytek? Nie ma reguły. Wszystko jest sprawą indywidualną. Niektóre rezygnują w wieku 27 lat, inne grają dużo dłużej, bo – jak mówią – muszą zarobić na rachunki. Jest wiele spraw, które decydują o tym, kiedy kto kończy zawodowo grać. Wydawało mi się, że zaliczasz się do takich osób, które walczą do upadłego. Pod warunkiem, że byłabym w stanie grać na najwyższym poziomie. Ale nigdy nie widziałam siebie w wieku 35 lat na korcie. Naprawdę miałam nadzieję, że w 2019 roku jeszcze powalczę. Wyobraź sobie, ile musiałam przejść przez ten ostatni czas, że moje myślenie zmieniło się o 180 stopni. Najtrudniej było mi kilka dni po tym, jak napisałam na Facebooku, że rezygnuję. Dostałam tysiące komentarzy, maili. Aż mi się serce ściskało. Pisano do mnie tak, jakby sport umarł, tenis umarł i jakbym ja umarła. Ale ja żyję i teraz, po czterech miesiącach, nie wyobrażam sobie, że mogłabym grać dalej. Czekam na dzień, kiedy obudzę się i będę mogła powiedzieć: „Dzisiaj mogłabym iść na trening” i zapieprzać, tak jak wcześniej zapieprzałam. Myślę, że to jest kwestia nawet kilku lat. Nie lepiej jest odejść w pełnej chwale, a nie po dwóch takich sobie sezonach? Tak chciałam. Ale nie dało się inaczej. A może gdyby te dwa sezony były dobre, próbowałabym grać jeszcze? Przecież jak idzie dobrze, to ciągniemy dalej i dalej, i mocniej, żeby było jeszcze lepiej. Jak się teraz czujesz? Psychicznie bardzo dobrze. Fizycznie… czuję, że jest trochę lepiej. Bywały takie dni, zwłaszcza w listopadzie i grudniu, że nie byłam w stanie się zwlec z łóżka. Spałam po 10 godzin, a czułam się, jakbym w ogóle nie spała. Zasypiałam na kanapie w ciągu dnia. Nie mogłam się skupić. Ktoś coś do mnie mówił, a ja nawet nie słyszałam co, bo do mnie to w ogóle nie docierało. Głowę miałam dwa razy cięższą. To zmęczenie z całej kariery. Tenis był dla Ciebie jak nałóg? Jak oddychanie, jak jedzenie. Po prostu niezbędny do życia. A teraz uczę się żyć bez niego. Na kort wychodzę jedynie rekreacyjnie. Ale nie jestem w stanie zagrać dłużej niż 45 minut. Na szczęście to już nie są kilkugodzinne mecze rozgrywane w 45-stopniowych upałach. Nie żal Ci, że po raz pierwszy nie pojechałaś na Australian Open? Nie! Już turniej Masters w Singapurze oglądałam, zamiast brać w nim udział. I miałam taką myśl: Chciałabym znów tu zagrać. A w kolejnej sekundzie uświadomiłam sobie, jak się czuję, i od razu mi przeszło. I naprawdę po tylu latach niczego Ci nie brakuje? Jedynie atmosfery panującej na turniejach. Zwłaszcza w Australii, kiedy witaliśmy się wszyscy po przerwie. Ale tych podróży, ciężkich meczów, stresu, adrenaliny nawet w najmniejszym stopniu. Mówiono, że zrezygnowałaś, bo na pewno jesteś w ciąży. Ależ tenisistki nie rezygnują z tego powodu. Ostatnio jedna grała w szóstym miesiącu ciąży. A ja zjadłam trochę pierogów, przewiązałam płaszcz paskiem i od razu ciąża (śmiech). Nie, nie jestem w ciąży. Co teraz będziesz robić? Tańczyć. Przyjęłam propozycję udziału w „Tańcu z Gwiazdami”. Umiesz? Myślałam, że umiem, ale po kilku treningach trochę zmieniłam zdanie (śmiech). Słyszę muzykę, a to już coś. Wiesz przecież, że do tej pory wielu rzeczy nie mogłam robić, a na wiele nie miałam czasu. Ale gdy jeszcze jeździłam na juniorskie turnieje z Ulą, wieczorami robiłyśmy sobie w pokoju dwuosobowe imprezy. Włączałyśmy muzykę z komputera i tańczyłyśmy. Byłam też na dwóch osiemnastkach – swojej i Uli. Sporadycznie imprezowałam, bo przecież zawsze w tyle głowy miałam myśl, że następnego dnia jest trening. I nigdy się nie upiłaś? Nigdy. I, co ważniejsze, nigdy nie żałowałam, że takie rzeczy mnie omijają. Po prostu nie mogłam sobie pozwolić na stracone dni i do tego się przyzwyczaiłam. Ostatnio więcej się zadziało na imprezie podsumowującej moją karierę. Ale tak naprawdę nie lubię alkoholu. Chciałaś odpocząć, a tymczasem zabierasz się za intensywne treningi. Chciałam. Dlatego długo się zastanawiałam, czy przyjąć propozycję Polsatu. Ale jak już się zdecydowałam, to zrobię to na 100 procent. Taka już jestem. Na szczęście treningi do „Tańca…” są nieco inne. Kiedyś non stop zmuszałam się do przekraczania granic, a teraz po prostu trochę sobie potańczę. Czeka mnie fajna przygoda. Po co Ci to? Gdy dostałam tę propozycję, też tak najpierw pomyślałam. A potem doszłam do wniosku, że na każdą rzecz mogłabym teraz tak reagować, a przecież nie o to chodzi. Jest to dla mnie forma ruchu, program, który łączy pożyteczne z przyjemnym. I na te taneczne treningi ze Stefano Terrazzino bardzo się cieszę. Twoja codzienność jest dziś zupełnie inna. Teraz mogę iść do kina wieczorem i wyjść z niego bardzo późno, bo nie muszę rano wstawać. Mogę umówić się z przyjaciółmi i siedzieć z nimi godzinami, a nie w biegu pomiędzy treningami. Zniknęły moje ograniczenia spowodowane tenisem. On był najważniejszy i zawsze musiałam być gotowa. I tak się do tego przyzwyczaiłam, że wciąż nie mogę się pozbyć myśli: Nie mogę tego zrobić, bo jutro trening, nie idę, bo muszę rano wstać. Ciekawa jestem, kiedy Ci przejdzie. Z dnia na dzień jest coraz lepiej. Najpierw jest myśl: Tego nie zrobię, będę jutro zmęczona, a potem od razu: I co z tego? Dlatego na sesję do VIVY! mogłam umówić się w niedzielę na siódmą rano. Co robisz, jak nie tańczysz i nie grasz w tenisa? Na przykład z Dawidem i z przyjaciółmi pojechaliśmy na narty. Osiemnaście lat o tym marzyłam. I na szczęście okazało się, że jazdy na nartach się nie zapomina. Jak Ci poszło? Wszyscy czekali na mnie na dole. Jak Cię znam, niedługo to Ty będziesz czekać na wszystkich. Oj, chyba nie, bo oni wszyscy za dobrze jeżdżą (śmiech). Uprawiam też popularny wśród tenisistów paddle – to coś pomiędzy tenisem a squashem. Z trenerem od ogólnorozwojówki, z którym pracuję od lat, dalej chodzę na siłownię, bo inaczej sama bym się nie zmobilizowała. Podoba Ci się takie zwyczajne życie? Bardzo. Tylko że jeszcze nie zdążyłam się ponudzić. Wciąż chodzę na rehabilitację, zostałam Ambasadorką Dobrej Woli Unicef. Nawiązałam współpracę z NIVEA, choć wiele osób zastanawiało się, co teraz będzie z moimi kontraktami reklamowymi. Jedne się pokończyły, bo były związane ze sportem, inne się zaczęły. Współpraca z NIVEA wyniknęła bardzo naturalnie. Od lat używam produktów tej marki, więc bardzo ucieszyłam się, gdy pojawiła się możliwość współpracy. NIVEA jest mi bardzo bliska. Teraz zostałam twarzą płynu micelarnego NIVEA. Więc jakoś tak schodziły mi te dni. I w końcu mam czas na oddech. Mogę podróżować, nie ciągnąc za sobą wielkiej torby z dziesięcioma rakietami i nie przejmując się, że spóźni mi się samolot. Kiedy po sezonie pojechaliśmy z Dawidem na wakacje, zabraliśmy tylko po jednej rakiecie. Szłam przez lotnisko z malutkim woreczkiem na ramieniu i było mi lżej na ciele i lżej na duszy. To było cudowne uczucie. W końcu zobaczysz coś oprócz kortów. Ale na korty też pojadę. Mam zamiar wybrać się na turnieje wielkoszlemowe jako widz. Dawid jest kapitanem reprezentacji Polski kobiet, a ja chętnie zobaczę koleżanki z kortu w akcji, więc się podepnę pod te wyjazdy i teraz to ja będę osobą towarzyszącą. Co teraz jest dla Ciebie najważniejsze? Na pierwszym miejscu jest rodzina. I zdrowie. Wiele lat dochodziłam do tego, że ono jest istotne. Mówisz tak, jakbyś była już staruszką. Po tylu latach zawodowego grania trochę tak się czuję. Dziesięć lat w tenisie to jak 30 w normalnym życiu. Gdzie jest teraz Twoje miejsce? Nie przywiązuję się do miejsc, tylko do ludzi. Ale zostaję w Warszawie. Biznesowo to jest dla mnie najlepsze rozwiązanie. Dlatego wkrótce rozpoczynamy budowę domu. W końcu będę miała coś docelowego, swoje wymarzone miejsce, zrobione całkowicie pode mnie. Do tej pory miałam mieszkania kupowane na szybko, pod klucz, byleby było, byle było gdzie mieszkać. Teraz mogę zrobić wszystko po swojemu. Ale to chwilowe, budowa domu prędzej czy później się skończy. Minęły dopiero cztery miesiące, od kiedy przestałam grać. Nie myślałam więc jeszcze dokładnie, co potem. Na pewno chciałabym, żeby to było coś związanego z moim ukochanym sportem. Marzy mi się, żeby stał się sportem narodowym. Niestety, wciąż jesteśmy daleko w tyle za innymi krajami. Potrzebujemy dobrej bazy do trenowania. Na razie udało mi się otworzyć Apartamenty tenisowe Aga Tenis Apartments w moim rodzinnym mieście. Blisko kortu? (śmiech) Nie, w samym sercu Krakowa. Chciałabym stworzyć sieć. Każdy apartament jest inspirowany miastem, w którym wygrałam turniej. Tam są wszystkie moje pamiątki, gadżety z turniejów, zdjęcia z sesji. W apartamentach zamknięte są cząstki mojej kariery. A może przyjdzie czas na akademię tenisową? Ja się w Polsce wychowałam, nauczyłam grać na tutejszych kortach, mimo że mają się nijak do wszystkich akademii tenisowych na świecie. Przetarłaś ścieżki młodym tenisistom. I pokazałam im, że to, że są z Polski, nie oznacza, że nie mogą znaleźć się w czołówce. Widzisz się w roli trenera? Raczej konsultanta, bo nie chciałabym zostać trenerem, który jeździ z zawodnikiem 300 dni w roku. Mam dość życia na walizkach. Bo w końcu mam to, co do tej pory było dla mnie luksusem. Mam czas i możliwość wyboru. 1/8 Copyright @Marlena Bielińska/MOVE 1/8 Agnieszka Radwańska, VIVA! luty nr 4/2019 2/8 Copyright @Marlena Bielińska/MOVE 2/8 Agnieszka Radwańska, VIVA! luty nr 4/2019 3/8 Copyright @Materiały prasowe 3/8 Agnieszka Radwańska jako ambasadorka marki Nivea 4/8 Copyright @Marlena Bielińska/MOVE 4/8 Agnieszka Radwańska, VIVA! luty nr 4/2019 5/8 Copyright @Marlena Bielińska/MOVE 5/8 Agnieszka Radwańska, VIVA! luty nr 4/2019 6/8 Copyright @Marlena Bielińska/MOVE 6/8 Agnieszka Radwańska, VIVA! luty nr 4/2019 7/8 Copyright @Marlena Bielińska/MOVE 7/8 Agnieszka Radwańska, VIVA! luty nr 4/2019 8/8 Copyright @Marlena Bielińska/MOVE 8/8 Agnieszka Radwańska, VIVA! luty nr 4/2019Galeria, Sportowe fakty, informacje sportowe, Agnieszka Radwańska - Roberta Vinci 6:3, 6:2. Galeria | Lokeren to był kiedyś najpopularniejszy belgijski klub w